Rozmowa z  Krzysztofem Matyjaszczykiem Prezydentem Miasta Częstochowy .

Czy Pana zdaniem konsultacje są Prezydentowi potrzebne?

Częstochowski samorząd, jak każdy inny, musi zaspokajać konkretne potrzeby mieszkańców. Najpierw należy więc je wszystkie dokładnie poznać. Mieszkańcy będą akceptowali decyzje samorządu i będą mieli do jego działań zaufanie tylko wtedy, kiedy obustronna komunikacja funkcjonuje sprawnie. Zawsze wychodziłem z założenia, że nie ma jednej osoby, która na wszystkim zna się najlepiej. Chcąc poznać czyjeś oczekiwania, najłatwiej go po prostu o nie zapytać. Dlatego niezwykle ważny jest dla mnie bliski kontakt z mieszkańcami. Znając ich oczekiwania i potrzeby będę wiedział, z którymi problemami musimy uporać się jak najszybciej, a które mogą trochę poczekać.

Które konsultacje Pana zdaniem są najpilniejsze?

Przygotowując harmonogram konsultacji na kolejny rok na pewno uwzględnimy temat ruchu jednośladów w Alei Najświętszej Maryi Panny, możliwości sprzedaży alkoholu w lokalach przy ul. Dekabrystów i monitoringu wizyjnego. Czekamy też, oczywiście, na bieżące wnioski mieszkańców dotyczące tych spraw, które są dla nich problemowe i ważne.

Jak wyobraża sobie Pan skuteczny dialog pomiędzy samorządem a mieszkańcami?

Jakość naszego życia zmienia się bardzo szybko, codziennie pojawiają się przed nami nowe wyzwania, którym trzeba sprostać. Rola samorządu nie ogranicza się tylko do wykonywania obowiązków narzuconych ustawą. Powinniśmy ciągle uzupełniać wachlarz usług dla mieszkańców, podejmując innowacyjne działania na rzecz samorządu lokalnego.
Dla skutecznie prowadzonego dialogu bardzo ważne jest zintegrowanie mieszkańców wokół spraw miasta. Jeśli identyfikujemy się z swoją dzielnicą i miastem, mamy poczucie współodpowiedzialności za ich rozwój, żyje nam się lepiej. Ważne jest więc, by mieszkańcy Częstochowy poczuli, że mają wpływ na to, co się w mieście dzieje, jak jest ono zarządzane i w jakim kierunku będzie się one rozwijało.